niedziela, 3 września 2017

| Co sądzę o...? #6 | Tatuaże |


Tatuaż jako sam w sobie może wydawać się fajnym pomysłem, ponieważ będzie on ozdobą naszego ciała, tym bardziej, że można go zrobić praktycznie wszędzie. Lecz gdy w grę wchodzi jego zrobienie trzeba liczyć się z myślą, że jest on na całe życie. Tak więc, aby wykonać tatuaż trzeba być w stu procentach pewnym, że się tego właśnie chce i, że się tego czynu nigdy nie będzie żałowało.
Moim zdaniem decyzji o zrobieniu tatuażu nie powinno się podejmować z dnia na dzień, lecz z pewnym wyprzedzeniem. Wszystko po to, aby ustalić miejsce gdzie chcemy zrobić ten tatuaż, trzeba się też zdecydować na "coś", mówiąc "coś" mam na myśli wzór tatuażu. O, i jeszcze musimy się liczyć z tym, że to wszystko kosztuje, więc musimy zdobyć określoną sumę pieniędzy, którą przeznaczymy na ten cel.

Często zastanawiam się, czy Ci ludzie, którzy podjęli się zrobienia tatuażu, chociaż przez chwile pomyśleli jak będzie on wyglądał na przykład gdy będą oni już w wieku osiemdziesięciu lat. Może na początku, kiedy ci ludzie są młodzi tatuaż wygląda imponująco i robi wrażenie na innych, zdobiąc ich ciało, ale z całą pewnością tak imponująco już nie wygląda na pomarszczonej skórze starszej osoby.  Pisząc to pomyślałem o mojej babci, czy dziadku i nie wyobrażam sobie ich z tatuażami, w moim odczuciu wyglądało by to bardzo dziwnie.

Podsumowując, robienie tatuażu nie powinno być czynem wykonanym pod wpływem chwili, ludzie którzy go robią powinni być pewni, że tego właśnie chcą.

                                                                                                                                                                                                   Do zobaczenia niebawem :)




środa, 30 sierpnia 2017

| Co sądzę o...? #5 | Lumpeksy |


Dzisiaj wypowiem  się na temat sklepów z tanią odzieżą, które powszechnie nazywane są lumpeksami.
Co o nich sądzę? Co sadzę o ludziach, którzy się w nich ubierają? Odpowiadam.
Osobiście uważam, że to dobrze, że istnieją takie sklepy, ponieważ ludzie mniej zarabiający, których zwyczajnie nie stać na drogie ciuchy z markowych, znanych sklepów z odzieżą mogą sobie kupić ubrania po niskich cenach, które są co prawda używane, ale równie dobrej jakości.
Myślę, że wyczerpująco odpowiedziałem na pierwsze pytanie. Teraz odpowiem na drugie. Co sądzę o ludziach, którzy ubierają się w lumpeksach?  Hm...rozumiem to, i nie wyśmiewam tego, ponieważ zdaję sobie sprawę, że nie wszystkich jest stać na drogie ciuchy, a tym bardziej nigdzie nie jest powiedziane, że ludzie  ubierający się w sklepach z tanią odzieżą są gorsi od innych, przynajmniej ja tak uważam, chociaż zapewne są na świecie tacy ludzie co zaliczają ich do "ludzi niższej rangi".

                                                                                                                                                                                                Do zobaczenia niebawem :)



niedziela, 27 sierpnia 2017

| Co sądze o...? #4 | Wegetarianie i weganie |


Zarówno wegetarian jak i wegan traktuję zwyczajnie, pomimo iż jedni nie jedzą mięsa, a drudzy niczego co jest pochodzenia zwierzęcego to uważam, iż nie robią nikomu tym krzywdy. Każdy je to co chce, a oni świadomie odmawiają sobie spożywania czegoś co kiedyś żyło. W pewnym stopniu, a raczej na pewno jest to bardziej zdrowsze dla naszego organizmu niż spożywanie mięsa. Uważam, że wegetarianinem i weganinem nie zostaje się od tak, chyba że ma się na prawdę silną wolę, ale zazwyczaj ludzie, którzy są wegetarianami lub weganami mają ku temu swoje powody na przykład moralne i zdrowotne.
Mówiąc wprost wegetarianie nie zjedzą na przykład wołowiny, bo to jest jednoznaczne z zabiciem bydła. Tak jak wspominałem wyżej, oni żyją w przekonaniu, że nie trzeba zabijać zwierząt w celu pozyskania mięsa, tylko po to aby zaspokoić głód. Można go ujarzmić jedząc wszystko inne na przykład warzywa, owoce, makarony, kasze. Oczywiście mowa cały czas o wegetarianach.

Zaś jeśli chodzi o wegan to oni z kolei mają jeszcze gorzej, według mnie, ponieważ nie jedzą nie tylko mięsa, ale również wszystkiego co pochodzi od zwierząt, czyli nie spożywają jaj, mleka krowiego, nabiału,  kiedyś czytałem, nawet że jest spór o miód- którzy rzecz biorąc pochodzi od pszczół.  Kolokwialnie rzecz ujmując weganie są skazani jedynie na spożywanie produktów roślinnych.

Kończąc, weganie i wegetarianie mają swoją idee, która sprzeciwia się zabijaniu zwierząt lub robieniu im krzywdy w celu pozyskania od nich produktów spożywczych. Postawa jaką oni reprezentują powinna być szanowana przez resztę społeczeństwa, które spożywa mięso, tak samo działać to powinno w drugą stronę, weganie lub wegetarianie powinni szanować społeczeństwo spożywające produkty mięsne, a także nie powinni narzucać im swojego trybu życia.

                                                                                                                                                                                                    Do zobaczenia niebawem :)

niedziela, 20 sierpnia 2017

| Co sądzę o...? #3 | Samookaleczenie się |


Cześć, dzisiaj kolejny temat z serii "Co sądzę o...?". Samookaleczenie się, co o nim sądzę? Jesteś ciekaw mojej opinii, to dobrze trafiłeś, bo właśnie w tym wpisie przedstawię swoje zdanie na ten temat.

Samookaleczenie się według mnie jest totalnym absurdem i głupotą. Ludzie którzy tego dokonują krzywdzą przede wszystkim samych siebie, lecz wydaje im się, że to co robią im pomaga. Może i owszem, przynosi chwilowe ukojenie, sprawia, że zapomina się o problemach, przykrych sytuacjach, nie wiem,  fachowcem nie jestem, ale jak mówiłem to jest tylko chwilowe wyjście z sytuacji, a mimo wszystko problemy nie znikają, a ci ludzie zostają z bliznami, których sprawcą była żyletka...

Kompletnie tego nie mogę pojąć jak można robić sobie krzywdę, jeśli ma się problem to są najbliżsi (rodzina, przyjaciele), to im można się zwierzyć, a jeśli nie im to są psychologowie, psychiatrzy, udaj się tam i uzyskaj pomoc, a nie robisz sobie krzywdę.

Właśnie, to jest moje zdanie związane z samookaleczeniem się.
                                                                                                                                                                                                   Do zobaczenia niebawem :)

niedziela, 13 sierpnia 2017

| Co sądzę o...? #2 | Prawo jazdy |



Mamy takie czasy, że posiadanie prawa jazdy jest bardzo przydatne. Mając uprawnienia do kierowania samochodem, bez trudu możemy się przemieszczać, gdzie chcemy, z kim chcemy.
Nie jesteśmy już wtedy od nikogo zależni, nie musimy prosić kogoś o to, aby nas gdzieś zawiózł, po prostu bierzemy kluczyki od auta, wsiadamy i jedziemy.
Także, na zakończenie powtórzę, iż prawo jazdy na prawdę się przydaję w całym życiu, więc powinno się je robić jak najwcześniej i jak najszybciej, żeby się cieszyć, że się je już ma. Ja sam jestem w trakcie procesu jego robienia, ale jak zdam i będę już miał te prawo jazdy, to opowiem o tej nowej przygodzie w osobnym wpisie.
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                      Do zobaczenia niebawem :)

środa, 9 sierpnia 2017

| Co sądzę o....? #1 | Związki homoseksualne |


Jeżeli o mnie chodzi, to uważam, że każdy ma prawo do szczęścia i miłości. Jeśli jakaś osoba odnalazła szczęście i miłość u boku osoby tej samej płci i  te osoby decydują się na bycie ze sobą w związku, to ja nie mam nic przeciwko temu. Jestem osobą tolerancyjną i jak najbardziej akceptuje związki homoseksualne.
Wyżej przedstawiłem swoje zdanie na temat związków homoseksualnych, nie każdy musi się z nim zgadzać, ponieważ jak powiedziałem to moje zdanie.
A tym czasem to wszystko na dziś.
                                                                                                                                                                                                  Do zobaczenia niebawem :)

środa, 26 lipca 2017

| Czy relacje damsko-męskie to coś skomplikowanego? |



Tak. (koniec wpisu) J








                
Ha ha, miało być śmiesznie. Wyszło mi?  Przychodzę dzisiaj z dość ciekawym tematem: „ Czy relacje damsko-męskie to coś skomplikowanego?”
Otóż dzisiaj postaram się przedstawić swoje zdanie na ten temat. Możecie albo się z nim zgodzić lub też i nie, ponieważ każdy ma prawo do wyrażania własnego zdania na dany temat. Przechodząc do sedna sprawy. Relacje pomiędzy kobietą, a mężczyzną mogą kreować się na wielu płaszczyznach, ponieważ kobieta i mężczyzna mogą się przyjaźnić, kochać, żyć w związku, a nawet się nie znosić, nienawidzić.
Każda relacja wspomniana wyżej, zawarta między kobietą, a mężczyzną (no może poza nienawiścią) jest swego rodzaju sukcesem.  Dlaczego? Jak wszyscy wiemy, pomiędzy płcią piękną, a facetami istnieje tak naprawdę przepaść. Oba te osobniki dzieli wiele różnic np. wygląd zewnętrzny.
Ale co tak naprawdę sprawia, że mężczyznom trudno jest się porozumieć z kobietami? Wydaje mi się, że za przykład mogłyby posłużyć odmienne charaktery.  Oczywiście nie zawsze tak jest, istnieją osobniki, które mają odmienne charaktery i potrafią się ze sobą świetnie dogadywać, a nawet podejmują wyzwanie, aby iść razem przez życie. 
A więc, wydaje mi się, że wszystko zależy od człowieka- od tego, jaki jest i w ogóle. A więc, dla jednej grupy osób relacje damsko-męskie będą czymś skomplikowanym, dla drugiej zaś wręcz przeciwnie, ale znajdą się również ci, co będą twierdzili i tak i tak, dlatego zajmą swoje stanowisko po środku, przyznam się szczerze, że siebie też bym tam umieścił.

                                                                                                                                                                                                Do zobaczenia niebawem :)

czwartek, 29 czerwca 2017

| Rok w blogosferze | 1 urodziny bloga |



Dokładnie 27 czerwca 2016 założyłem bloga, 2 dni temu była pierwsza rocznica jego powstania . Tak na prawdę planowałem, że ten wpis miał pojawić się na blogu wcześniej, ale w praktyce wyszło inaczej i dlatego pojawi się dzisiaj. Nie ukrywam, że bardzo szybko zleciał mi ten rok, pod względem bloga i wszystkiego co jego dotyczy, pamiętam jak rok temu z początkiem wakacji, go założyłem i od tego momentu zaczęła się moja przygoda, niezwykła przygoda, która w sumie trwa nadal.
Blog dał mi możliwość pisania, wypowiedzenia się na dany temat, który wcześniej sobie przygotuje.
Jak to wygląda w praktyce? Przygotowuje sobie temat przewodni oraz wątki, które chce, umieścić w danym wpisie, następnie siadam przy komputerze i zaczynam pisać. Potem zostaje już tylko publikacja tego co udało mi się stworzyć.


Przechodząc do statystyk w ciągu tego roku napisałem 38 postów (włącznie z dzisiejszym) a także, doczekałem się prawie 1500 wyświetleń. Jeśli chodzi o wyświetlenia to jest na prawdę imponująca liczba, jak na początek. Mnie to w zupełności wystarcza i tak nie spodziewałem się, że będzie ich aż tyle.
A co do bloga, to nie poprzestanę na roku, będę pisał go dalej, bez względu na to czy komuś się to podoba czy nie, chce wreszcie robić to co lubię i będę to robił dopóki mi się pomysły nie skończą.
Ta przygoda będzie trwała nadal.....
                                                                                                                                                                                    Do zobaczenia niebawem :)

niedziela, 18 czerwca 2017

| Niedługo wakacje |



Niedługo wakacje, czyli coś na co wszyscy uczniowie czekają z niecierpliwością. W większości szkół zapewne już po radach, więc tak na dobrą sprawę wakacje można sobie zrobić już, po co czekać dłużej. Ale chcąc czy nie chcąc zakończenie roku jest 23 czerwca 2017, czyli w przyszły piątek, i to tak na prawdę od tej daty zaczynają się wakacje. W ten dzień idziemy do szkoły ostatni raz, po to aby spotkać się z kolegami, koleżankami, ale głównie po to aby odebrać swoje świadectwo. Dopiero po odebraniu świadectwa można mówić o wakacjach.

Przed nami całe dwa miesiące błogiego lenistwa, chwil gdy szkoła pójdzie w zapomnienie, a szkolne plecaki, torby, książki zostaną rzucone w kąt.
Co robić, żeby nie zwariować i nie nudzić się przez te dwa miesiące wakacji?
- Zrelaksować się, poprzez przeczytanie jakiejś książki, nie lektury szkolnej, tylko takiej, którą chcieliśmy przeczytać, ale z powodu obowiązków szkolnych nie mieliśmy czasu.
- Spędzać aktywnie czas na dworze, mam tu na myśli na przykład wszelkiego rodzaju aktywności na przykład kajakarstwo, jazda na rowerze, rolkach itd.
- Iść kilka razy w ciągu tych dwóch miesięcy do kina na jakiś film, wziąć kogoś ze sobą tym samym spędzicie fajnie czas w towarzystwie, która lubicie.
- Spotkać się ze znajomymi, z którymi w roku szkolnym miałeś/miałaś kontakt za pośrednictwem internetu, telefonu, zwłaszcza z tymi, którzy mieszkają daleko od ciebie. Wakacje to doskonały czas aby się spotkać z osobą z daleka twarzą w twarz.
- Podróżować, wakacje to świetna pora na podróże, warto gdzieś wyjechać z rodziną poza dom, gdzieś daleko zupełnie w inne miejsce, i tam odpocząć, a przy okazji zwiedzić miejsce w którym się ma szansę przebywać. Jak już o podróżach mowa, to możesz je spędzić za granicą lub zostać w Polsce i zadowolić się wypoczynkiem nad Morzem Bałtyckim lub w Tatrach- polskich górach, to coś dla wielbicieli górskich wędrówek, nie zapominajmy również o Mazurach.  Tam również można spędzić miło czas, a przy okazji odpocząć.

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 Do zobaczenia niebawem  :) 

środa, 31 maja 2017

31 maja| Dzień bez papierosa | Ciekawostka #1|


Jak podają internetowe źródła dzień 31 maja został zainicjowany przez Światową Organizację Zdrowa jako Dzień bez papierosa. Jest to swego rodzaju święto, które ma na celu zwróceniu uwagi na szkodliwość palenia tytoniu.

Dosyć encyklopedycznych mądrości, teraz coś ode mnie.Co sądzę o paleniu papierosów? Moim zdaniem palenie jest totalną głupotą, chociażby dlatego, że niszczymy świadomie bądź nie swoje zdrowie, a ono jest tylko jedno. Ludzie często nie zdają sobie sprawy jak tragiczne w skutkach może stać się palenie tytoniu, uważają, że od jednego czy dwóch nic im się nie stanie. A ja uważam, że się stanie, zaczną sięgać po papierosa coraz częściej, aż w końcu popadną w nałóg, z którego nie jest tak łatwo wyjść. Nie mówię o tym ze swojego doświadczenia, ponieważ ja nie palę, lecz domyślam się, że tak rzeczywiście jest. Mogę powołać się na przykład mojego taty, który pali papierosy od kilku dobrych lat, mimo iż kilka razy podejmował walkę z nałogiem, po dłuższym czasie znowu wracał do palenia, najwidoczniej nie ma silnej woli, i chęć sięgnięcia po papierosa, i słynny "głód nikotynowy" wzięły nad nim górę.


Poza tym zastanawia mnie ta cała idea tego dnia, święta zwał jak zwał. Jak zwalcza, zapobiega  się palenie tytoniu, skoro wciąż widzi się ludzi palących i to coraz młodszych?! Niby są te ostrzeżenia na paczkach, że palenie papierosów szkodzi zdrowiu i takie tam, lecz komunikat nie robi na ludziach chyba żadnego wrażenia, skoro oni wciąż je kupują.  Nie wiem dokładnie kiedy,  ale stały się popularne również e- papierosy, które są niby zdrowsze, od zwykłych lecz ja co do e-papierosów również nie jestem przekonany, że są zdrowsze mimo, iż ekspertem w tej dziedzinie nie jestem.

Mnie na całe szczęście palenie papierosów nie dotyczy, jestem z tego bardzo dumny i  jak na razie nie zamierzam zaczynać palić, ponieważ nie czuję potrzeby, nie ciągnie mnie do nich i tyle.



Powyżej przedstawiłem swoje zdanie na temat palenia papierosów, a mam do tego prawo, jednocześnie zaznaczam, że nie mam nic do ludzi, którzy palą papierosy, ponieważ to jest ich życie, i zdrowie, które sobie świadomie sami niszczą.
Pomysł do stworzenia tego rodzaju wpisu wziął się stąd, że wpisałem w wyszukiwarkę internetową dzisiejszy dzień i miesiąc i wyskoczyły mi informacje o dniu bez papierosa, szczerze nie wiedziałem, że taki dzień istnieje, podejrzewam, że większość ludzi podobnie jak ja o nim nawet nie słyszała.

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                     Do zobaczenia niebawem :)








środa, 24 maja 2017

| Muzyka, której słucham...| Ulubieńcy z kilku ostatnich miesięcy |


Jako, że nie mam swojego ulubionego gatunku muzycznego, słucham po prostu wszystkiego co mi się spodoba, wpadnie w ucho jak to się mówi. To takie jedno zdanie tytułem wstępu. Teraz podzielę się z Wami, tymi utworami których słucham non-stop. Są to moi ulubieńcy, tych piosenek mógłbym słuchać kilka razy dziennie, codziennie, i mam pewność, że mi się nie znudzą. Nigdy.
Poniżej znajdziecie linki do moich ulubieńców:
1) https://www.youtube.com/watch?v=xo1VInw-SKc
2) https://www.youtube.com/watch?v=LTyG4X2Vs1A
3) https://www.youtube.com/watch?v=Y1_VsyLAGuk
4) https://www.youtube.com/watch?v=qFLhGq0060w
5) https://www.youtube.com/watch?v=YykjpeuMNEk
6) https://www.youtube.com/watch?v=v00A00ulCGw

Tak przedstawia się lista moich TOP 6, a nie 5 ulubionych utworów, może i Wam przypadną do gustu. Słucham ich podczas podróży różnymi środkami transportu oraz w domu, po to aby umilić sobie czas gdy mi się nudzi.
                                                                                                                                                                                   Do zobaczenia niebawem :)

niedziela, 21 maja 2017

| MAJowo mi | Wiosenna aura |


Wiosna trwa, pogoda coraz lepsza. Aura wiosenna sprawia, że coraz więcej czasu spędzamy na dworze. Spacerujemy, jeździmy na rowerze, rolkach, idziemy do ogrodu się odprężyć, pooddychać świeżym, wiosennym powietrzem, a dookoła nas wszystko tętni życiem. Zielone drzewa, chłodny wiatr momentami, ptaków śpiew, aż chce się żyć.
Z nadejściem maja, a dokładniej z weekendem majowym, w polskich domach, a właściwie ogrodach rozpoczyna się sezon grillowy. To również doskonały moment, żeby posiedzieć w gronie znajomych, pośmiać się, a przy okazji napełnić pysznościami brzuchy. To też jest jakaś forma odprężenia. 

A  jak już mowa o odprężeniu , to może warto by było połączyć przyjemne z pożytecznym i sięgnąć po jakąś dobrą książkę i umilić sobie w ten sposób czas.  Ja ostatnio mam trochę więcej wolnego, i postanowiłem zabrać się za czytanie pewnej książki, którą nabyłem jakiś czas temu, ale nie miałem zbytnio czasu by ją zacząć czytać. Ostatnio nadarzyła się okazja, czytam ją w każdej wolnej chwili, jestem prawie w połowie książki, i  jedyne co mogę powiedzieć to to, że trzyma w napięciu i jest wciągająca.  Zapomniałem dodać, że książka którą czytam to "INFERNO" Dana Brown'a. Nie chce o niej dużo pisać, bo jak mówiłem jestem w trakcie jej czytania.  Gdy ją skończę, planuję zrobić wpis poświęcony tej oto książce. 
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                    Do zobaczenia niebawem :) 

środa, 17 maja 2017

| Kłótnie też są człowiekowi potrzebne |



               W życiu każdego człowieka nadchodzi, taki moment, gdy nie zgadza się on ze zdaniem drugiej osoby. Właśnie te różnice, wynikające z innego spojrzenia na dany temat są najczęstszą przyczyną do rozwinięcia się konfliktu, który może przerodzić się niekiedy w straszliwą kłótnie. Może ale nie musi.

Dlaczego się ze sobą kłócimy? Czy wychodzi nam to na dobre?

Wychodzę z założenia, że kłótnie są w pewnym stopniu czymś dobrym w naszym życiu. Dlaczego?  Bo to właśnie podczas kłótni dowiadujemy się, co myśli tak naprawdę ta druga osoba na pewny temat, to podczas kłótni możemy również dowiedzieć się, co komuś przeszkadza, a dzięki temu możemy naprawić swój błąd.  
To właśnie za sprawą kłótni relacje pomiędzy niektórymi ludźmi poprawiają się, ponieważ wtedy jakiejś dwie osoby będące w konflikcie starają się w jakiś sposób dojść do porozumienia, i robią wszystko żeby pomiędzy nimi było wszystko jasne i w jak najlepszym porządku.
Kilka wersów wyżej użyłem pewnego sformułowania: „ To właśnie za sprawą kłótni relacje pomiędzy niektórymi ludźmi poprawiają się…”. Używając słowa niektórymi  miałem na myśli że, w niektórych przypadkach kłótnie wcale nie poprawiają relacji pomiędzy stronami konfliktu, a wręcz przeciwnie mógłbym rzec, że nawet ją znacząco pogarszają.  Dlatego wyraz niektórymi - jest swego rodzaju kluczem w powyższym zdaniu.  Kontynuując, jak już wcześniej wspomniałem kłótnie również negatywnie wpływają na relacje międzyludzkie, niekiedy wystarczy jedna poważna kłótnia, aby zakończyć na przykład długoletnią przyjaźń czy małżeństwo, a nawet dobrze funkcjonujący związek. 

Istnieją, a przynajmniej tak mi się wydaje przypadki, w których w relacji stworzonej między dwojgiem ludzi, jaka by ona nie była – kłótnie w ogóle nie mają miejsca. W co raczej trudno mi jest uwierzyć(teraz zaprzeczam sam sobie), ponieważ na świecie nie ma ideałów, i w każdego typu relacji muszą występować jakiejś kłótnie, a jeżeli nie, no to przynajmniej jakiejś drobne konflikty czy nieporozumienia. Jestem o tym w stu procentach przekonany.

Jakbym miał w skrócie podsumować tego rodzaju wpis to zrobiłbym to tak, kłótnie „stety” albo „niestety” są nieodłącznym elementem, towarzyszącym ludzkiemu życiu.  Kłótnie mogą nam pomagać, albo szkodzić, a to, jaki wpływ mają na nasze wzajemne relacje zależy w pewnym stopniu od nas samych. Jaki z tego wniosek?  Czasami warto się pokłócić, ponieważ kłótnie są ludziom potrzebne.

niedziela, 14 maja 2017

| POWRÓT - czemu mnie nie było?| Wyjaśnienia |


Cześć, znowu tu jestem, ostatni post opublikowałem tutaj 26 Lutego 2017, a mamy początek maja. Czemu nie było mnie tutaj przez okres 3 miesięcy? Najprostszym usprawiedliwieniem mojej nieobecności tutaj będzie chociażby to,  że potrzebowałem przerwy, "krótkiej przerwy" - trwała 3 miesiące. (śmiech). Jest to pierwszy główny powód, który ma usprawiedliwić to, że przez ten czas było tutaj cicho.
Drugim powodem było brak weny, mimo iż chciałem tutaj napisać to nie bardzo wiedziałem o czym, za każdym razem gdy wpadłem na jakichś pomysł, w pierwszej chwili uważałem, że to będzie to, dopiero później dochodziłem do wniosku, że jest to jednak bez sensu. Jak się nie ma pomysłu to po co robić coś na siłę? Po co? Po to aby tylko było? Nie ma to najmniejszego sensu.  Lepiej poczekać, odpuścić, odpocząć, i wrócić z nowymi pomysłami po jakimś czasie.
Trzecim powodem dlaczego w ciągu ostatnich 3 miesięcy zaniedbałem bloga, były obowiązki związane ze szkołą, mam na myśli naukę.  W sumie mogłem stworzyć cokolwiek, "na szybko" i to opublikować, ale tak jak mówiłem wcześniej nie miałoby to najmniejszego sensu.
Czwartym i ostatnim powodem,  tej jakże długiej przerwy był zwyczajny brak chęci do blogowania, mówię zupełnie szczerze. Ostatnio zniechęciłem się do pisania tutaj, mimo iż pamiętałem że mój blog  istnieje to, ja jakby podświadomie unikałem pisania tutaj, a czas leciał, leciał no i bach- minęły 3 miesiące.

Ale spokojnie WRACAM!  Myślę, że wpisy będą się już pojawiały regularnie, czyli jak to było do tej pory, w każdą środę i niedzielę o 21.00.

                                                                                                                                                                Do zobaczenia niebawem :)

niedziela, 26 lutego 2017

| Nigdy się nie poddawaj |



               W życiu każdego człowieka, nadchodzi moment, kiedy mamy ochotę się poddać, czasami nawet bez podjęcia walki. Walczyć należy zawsze do końca, a zwłaszcza o swoje.  Za każdym razem, kiedy upadniesz, spróbuj za wszelką cenę się podnieść i iść dalej. Dobrze by było, gdybyśmy mieli przy sobie osobę, która pomoże nam się podnieść, gdy sami nie jesteśmy w stanie tego dokonać.  Ta osoba również może, a raczej powinna spróbować nakłonić nas do podjęcia kolejnej próby wtedy, gdy zauważy, że my już zwątpiliśmy w swoje możliwości.
Bowiem, poddać się należy owszem, ale kolejnej próbie.  Posłużę się przy okazji tego wpisu dość popularnym cytatem „Never give up”


środa, 22 lutego 2017

| Nigdy nie trać nadziei...|





                …..bo ona zawsze umiera ostatnia. Nigdy nie należy porzucać nadziei, choćby nie wiadomo jakby się w naszym życiu waliło. Bo los w każdej chwili może się odwrócić- i być dla nas pomyślny. Na przykład dzisiaj prosicie innych o pieniądze, a już następnego dnia jesteście zwycięzcami loterii i posiadacie sporą sumę pieniędzy w swoim portfelu, bo los zrobił wam zaskakującą niespodziankę. Nieprawdopodobne? A jednak… są rzeczy na świecie, które ciężko nam sobie wyobrazić.


niedziela, 19 lutego 2017

| Nigdy nie mów nigdy |





                Zapewne nie raz zakładałeś, że coś ci się w życiu może nie udać, lecz pokonałeś wiele przeszkód aby za wszelką cenę do tego dojść.  Żyłeś po mału, pochłonięty w rutynie codziennych obowiązków, w tłumie pełnym ludzi, a wśród nich Ty- taka szara myszka, której wydaje się, że nic w swoim życiu nie zmieni, gdyż na horyzoncie nie widać żadnej nadziei na zmianę. Myślisz sobie, że w twoim życiu nic się nie wydarzy, a jeśli już to z całą pewnością nic dobrego. Życie zaskakuje nas każdego dnia, dlatego nigdy nie mów nigdy.





środa, 15 lutego 2017

| Czerp radość z życia |




                Bóg dał każdemu z nas dar- jakim jest życie, mamy je tylko lub aż jedno. Należy je dobrze wykorzystać, nie tracić cennego czasu na smutki, lecz cieszyć się z każdego dnia tak, jakby miał być on tym ostatnim.  Możesz być pewny, że drugiej takiej szansy od losu nie dostaniesz, więc żyj pełnią życia, ciesz się każdą minutą, godziną swojego życia.  Doceń życie, a gdy już to zrobisz, zacznij czerpać z niego jak najwięcej radości. Poznawaj nowych ciekawych ludzi, nie trać czasu na tych fałszywych, bo mówiąc krótko nie warto. Zwiedzaj świat, rób wszystko, aby czuć się szczęśliwym i spełnionym człowiekiem.  Żyj tak, abyś w każdym momencie swojego życia mógł powiedzieć, że jesteś szczęśliwym człowiekiem, poprzez to, co już posiadasz. Zapewniam cię wtedy nic ci już nie będzie ci potrzebne. Carpe diem-jak pisał poeta, chwytaj dzień, ciesz się każdym, który nastanie, bo nigdy nie wiadomo, z czym przyjdzie nam się zmierzyć jutro.

niedziela, 5 lutego 2017

| O wartości człowieka świadczy... |





                Poprzedni post był poświęcony temu, żeby udowodnić sobie i innym, że jestem coś wart. Ale czy tak naprawdę muszę to robić? -  Nie. Gdyż już sama potrzeba udowodnienia komuś swojej wartości, jest znakiem, iż sami nie jesteśmy o niej do końca przekonani.  Więc, co tak naprawdę świadczy o wartości człowieka?

                O wartości człowieka świadczy nie to, co posiada, ale to, kim jest.  Spróbuję przedstawić to zagadnienie na przykładzie, który przynajmniej w moim odczuciu w pełni oddaje znaczenie wyróżnionego zdania. Więc….To trudniejsze niż przypuszczałem, gdyż nie mogę dobrać odpowiednich słów, aby powstało sensowne zdanie(tytułem wtrącenia).

                Dajmy na to, podczas spaceru w parku, napotykamy na swojej drodze, starszą osobę- w tym wypadku kobietę, siedzącą na ławce. Warto wspomnieć, iż była to kobieta o dobrym sercu, gdyż przez całe swoje życie dzieliła się wszystkim ze wszystkimi nikomu przy tym nie odmawiając. W tamtej sytuacji trzymała w fartuchu kilka jabłek, wzrok mój był skierowany właśnie na nie. Nie minęła chwila, gdy kobieta wstała i zupełnie bezinteresownie, z dobroci serca podarowała mi jedno z nich. To sprawiło, że w moich oczach była ona wielką kobietą, wartościową kobietą. Ponieważ, miała niewiele to podzieliła się tym z zupełnie przypadkowym i obcym dla niej człowiekiem, którym byłem ja. Oczywiście wziąłem to jabłko, mimo iż uczono mnie, że od obcych się niczego nie przyjmuje, ale tej kobiecie naprawdę dobrze patrzyło z oczu, zaryzykowałem, opłacało się jabłko okazało się niezwykle soczyste.  Na twarzy kobiety pojawił się uśmiech, przyznam się szczerze, że nigdy wcześniej się z taką sytuacją nie spotkałem. Poszedłem dalej…
             
                Na koniec tej historii można wysnuć, następujący wniosek, że są jeszcze wartościowi ludzie na świecie, niezależnie ile posiadają i kim by byli.

środa, 1 lutego 2017

| Udowodnij sobie i innym, że jesteś coś wart |





                Pewnie nie raz zdarzyło się wam usłyszeć coś w stylu: „ Jesteś nic nie wart”, „Nic w życiu nie osiągniesz” i zakładam ze wtedy coś w was pękło. Gdy wasi najbliżsi już w was nie wierzą, należy robić wszystko, aby pokazać im, jak bardzo się pomylili w stosunku do ciebie. Nie należy się przejmować zbytnio tymi sformułowaniami, być może ci, co je wypowiedzieli, chcieli w jakiś sposób wpłynąć na ciebie. Ty możesz śmiało, pokazać im, iż jesteś coś wart poprzez własny rozwój i ciągłą wędrówkę na szczyt. W sumie nikt nie ma prawa, cię oceniać. Sam najlepiej znasz swoją wartość, kierujesz się określonymi schematami w życiu.  Co czyni cię wartościowym człowiekiem? Zapewne określone zachowania w danej sytuacji, które są wizytówką twojej osobowość.  Co świadczy o wartości człowieka?  O wartości człowieka świadczy…. No właśnie, co? Następny wpis będzie poświęcony odpowiedzi na to pytanie.